Wspólnota „MODLITWA SERCA” w szkole Jezusa i Maryi
„Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźniemu, nie możesz się od tego usunąć, ani wymówić, ani uniewinnić. Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim; pierwszy-czyn, drugi-słowo, trzeci-modlitwa.”
– Słowa Jezusa do św. Siostry Faustyny (Dz.742)
Wspólnota „Modlitwa Serca” w szkole Jezusa i Maryi – to zaproszenie dla wszystkich osób, które szukają realizacji swojego pragnienia niesienia pomocy innym. Modlitwa to jeden ze sposobów okazywania miłosierdzia bliźniemu, do którego serdecznie wszystkich zapraszamy.
W Maryi odnajdujemy, jako wspólnota najdoskonalszy wzór zawierzenia Bogu. Maryja uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana, ponieważ ich prawda została zagwarantowana przez Boga, który jest samą Prawdą. Przez wiarę Maryja poddała Bogu, Bożej Woli całkowicie swój rozum i swoją wolę, całą Siebie.
Maryja jest dla nas najdoskonalszym wzorem w wypełnianiu Bożej Woli. Pod Krzyżem przyjęła największe cierpienie związane z największym złem, jakim było umęczenie i zabicie Jej Syna i Boga. Nie tylko to cierpienie zaakceptowała, ale ofiarowała je wraz z Męką i Śmiercią Pana Jezusa Chrystusa Bogu Ojcu dla zbawienia wszystkich ludzi. Tak, dla zbawienia każdego człowieka, ponieważ Bóg posłał Syna Swojego, jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Chrystus cierpiał i doświadczył śmierci, aby pojednać ludzi z Bogiem oraz przywrócić człowiekowi komunię z Nim. Komunia z Bogiem polega na uczestniczeniu w Jego Prawdzie, Jego Dobroci i Jego Pięknie.
Tak, więc Maryja uczy nas, że cierpienie nie jest dla samego cierpienia, ale złączone z Ofiarą Chrystusa przyczynia się do realizacji odwiecznego zamysłu miłości Bożej względem człowieka, dopuszczenia go do uczestnictwa w szczęściu samego Boga.
Maryja jest Matką Miłosierdzia, ponieważ skutecznie wyprasza ludziom miłosierdzie u Swego Syna, który jest samą Miłością. Ta, która ściślej niż wszyscy inni była złączona z tajemnicą odkupieńczego cierpienia Jezusa Chrystusa, która ze względu na zasługi Swego Syna została odkupiona od chwili swego poczęcia, która doznała tak wielkiego miłosierdzia, teraz sama może wstawiać się za innymi.
Wdzięczność za otrzymane miłosierdzie prowadzi Maryję do adoracji Boga, do uwielbienia Go za wielkie rzeczy, które Jej uczynił. Również i my, adorując Boga, wychwalajmy Jego dobroć.
– „Jeżeli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystko otrzymają …” Mt 18,19
Jeżeli chcesz wspierać drugiego człowieka, albo sam potrzebujesz modlitewnego wsparcia zapisz się na listę, która jest na tej stronie. Swoją modlitwą obejmij wszystkie sprawy, które leżą Ci na sercu.
Sprawy ogólnoludzkie:
Sprawy osobiste:
Jeżeli chcemy, aby nasza modlitwa podobała się Bogu, módlmy się wytrwale (por. Łk 18,1) i z ufnością (por. Jk 1,6), pragnąc nade wszystko wypełnienia Jego woli. Szczególnie miła BOGU jest modlitwa za bliźnich, a w szczególności za ludzi, którzy mocno zbłądzili. Kto prosi za swoimi braćmi, wprowadza w czyn podwójnie przykazanie miłości: „Będziesz miłował Pana Boga swego, całym swoim sercem…, a bliźniego swego jak siebie samego.” (por. Łk 10,27).
***
Prośmy Jezusa, Syna Boga, o dar miłości w Duchu Świętym, aby dusza nasza odczuwała nieustanne współczucie i solidarność we wszystkich ludzkich sprawach.
***
Modlitwa za świat jest możliwa, gdy punktem wyjścia będzie głęboka jedność z Bogiem i braćmi, na wzór Pana Jezusa Chrystusa, który siebie uczynił grzechem solidaryzując się z grzesznikami, aby się wstawić za nimi (por. 2Kor 5,21). Nie ma innej modlitwy wstawienniczej jak tylko ta, która jednoczy nas z modlitwą Jezusa w Getsemani i na Krzyżu za zbawienie świata. Jedynie Jezus może prosić za nas przekształcając świat. Dzięki temu, że we wszystkim członki Jego Ciała są z Nim zjednoczone a zarazem solidarne ze swoimi braćmi, objawia się zadziwiająca siła modlitwy wstawienniczej. Dlatego proszę o składanie w duchu wszystkich modlitw na ołtarzu Eucharystii.
***
Nasza modlitwa powinna być przepełniona dziękczynieniem, zgodnie ze słowami św. Pawła „O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem!” (Flp 4,6). Nie wystarczy jednak wielbić Pana Boga ze względu na to że jest dobry dla nas, ale przede wszystkim dlatego, że jest dobry Sam w Sobie. Zwróćmy się więc do Boga porzucając wszelkie zmartwienia i wszelkie spojrzenia na siebie samego, aby móc korzystać głęboko z życia samego Boga i być zdolnym pośród wszelkich nieszczęść do uczestnictwa w Jego wiecznej radości.
***
Na początku modlitwy uznajmy, że jest w nas mnóstwo różnych pragnień, które nas rozpraszają, i których zaspokojenie nie przynosi nam szczęścia, tylko chwilową przyjemność. Najgłębsze pragnienie naszego serca, pragnienie szczęścia może zaspokoić tylko BÓG. Sami tego nie potrafimy uczynić. Jak to może się stać?
Modlić się to znaczy wyruszyć w drogę do swego serca. Droga może wydawać się długa, trudna lub nawet niemożliwa do przebycia. Zdarzają się dni, kiedy trudności wydają się nam nie do pokonania. Drzwi są zamknięte, a klucz zagubiony. Bardzo chcielibyśmy otworzyć owe tajemne drzwi, za którymi przeczuwamy niewyraźne działanie Ducha Świętego. Ale po prostu zapominamy, że nie jest to w naszej mocy. Jedyne, czego się od nas wymaga, to zgoda na wolę Bożą. Duch Święty poprzez Sakramenty święte i Słowo Boże spotyka się z nami. Jego święte dłonie kształtują nasze serce, aby Syn i Ojciec mógł w nim zamieszkać (por. J14).